wtorek, 28 lipca 2015

Hajnówka Bułata - Zosia, Maria Pągowska - Lipiec 2015

fot. K. Białek

Czekaliśmy rok na ten piękny czas w Hajnówce, kiedy gościł tam za sprawą Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego "Granie bez Granic" i jego niezmordowanego Prezesa Tolka Borowika II Międzynarodowy Festiwal Piosenki Poetyckiej im.Bułata Okudżawy "Wiara, Nadzieja, Miłość"... Byłam tam już drugi raz... W zeszłym roku na I Festiwalu i teraz na kolejnym. W myślach jak paciorki przesuwam wspomnienia tych cudownych chwil... zostaną w sercu na zawsze serdeczni ludzie dobrzy, cudowni... z taboru Tolkowego... co to z pieśnią Bułata jedzie w świat... Objechali kawałek Polski od Białegostoku, przez Toruń dojechali do Lublina...Wspaniali ludzie... Jacek Beszczyński, Jan Kondrak, i cała plejada Bardów z polski, Ukrainy, Białorusi, Rosji... Prawdziwe granie bez granic.Tak nam teraz potrzebne w tych trudnych czasach... Dzięki wszystkim za ten dobry czas... Rozśpiewane "dzieciaki Bułata" ...cudowne kolorowe ptaki.
To tak jak w moim wierszu, którym Tolek w tym roku rozpoczął i zakończył spotkanie w Hajnówce... Bo na ten lipcowy wieczór faktycznie jest to...

Hajnówka Bułata

Gdy w Hajnówce się lipiec rozgości
to jak ptaki przylecą ze świata
by się w kręgu przyjaźni połączyć
pełne marzeń „dzieciaki Bułata”.
Znów gitary rozdźwięczą się nocą
zagadają o biedach z Bułatem
blaskiem ognisk Puszczę rozzłocą
dym leciutko zapachnie Arbatem.
Ciepłe serca pachnące poezją,
im niewiele do szczęścia potrzeba.
noc lipcowa utkana nad głową
trochę pieśni jedzonych bez chleba.
Trochę marzeń ze szczyptą nadziei
trochę wiary co w trudzie dojrzewa
i miłości co serca nam klei
kiedy przyjaźń się wspólnie rozśpiewa.
Dobre oczy, wesołe od śmiechu
zwilgotniałe w uścisku rozstania.
Ech przyjaźni w kapocie Bułata
tyle mamy Ci jeszcze do dania…..

Autor: Zosia Maria Pągowska
Lipiec 2015



fot. R. Bokłaho

4 komentarze:

  1. Marzenia ze szczyptą nadziei, wiary, miłości, wraz z zapachem Arbatu
    w lipcowe lato ofiaruje nam pani Zosia Pągowska

    OdpowiedzUsuń
  2. wiersze o nas piszą...więc chyba już jesteśmy w świadomości poetów nawet. :-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde bele, ładnie to wykombinowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dorzucę i swój wiersz:

    Ballada o Bułacie O.

    Tam, gdzie się ongiś Puszkin przechadzał.
    Trolejbus ostatni kończył swój bieg
    Żywot swój wiódł przezacny Gruzin,
    Co tworzył piękne ballady swe.
    Spod pióra i gitary strun
    Wznosiły się pod nieboskłon
    Melodie czyste i przecudne,
    Poruszające serca dzwon.
    O ludziach dzielnych i walecznych
    I o tych, co głupcami są.
    O baloniku, co ucieka,
    aby powrócić do naszych rąk
    I o trzech Siostrach, które na miano
    Noszą imiona Bożych Cnót:
    Miłość i Wiara, i Nadzieja –
    Z Nim wszechobecne zawsze są.
    O wojnie dużo ballad jest,
    Wszak w trudnych czasach Bard nasz żył.
    Lecz te trzy Siostry zawsze z Nim były
    I dodawały jemu sił.
    Niech więc ballady Mistrza Bułata
    Wzlatują ponad nieba kres
    Niech cieszą serca, duszę radują
    A ludzie nimi cieszą się

    Anna Wyrwicka

    22.05.2015

    OdpowiedzUsuń